To był krótki, bo niespełna tygodniowy, wakacyjny wypad. Głównym powodem wyjazdu w tę część Polski, było zaproszenie do wygłoszenia prelekcji o łemkowskich przodkach Meg Ryan podczas Festiwalu Kultury Łemkowskiej Watra w Zdyniu k. Gorlic. Najpierw jednak pojechałem do Jarosławia (w którym polecę Wam doskonałe i bardzo oryginalne miejsce noclegowe), potem odwiedziłem pałac w Łańcucie a następnie rzeszowskie Archiwum Państwowe i ... potomków Pillerów, najbardziej znanej rodziny lwowskich drukarzy.

Weekend spędziłem we wspomnianej Zdyni, skąd przywiozłem Wam sporo filmików i nagrań. Sfotografowałem m.in. pomnik poświęcony ... pradziadkowi Meg Ryan, o którego istnieniu nie mają pojęcia nawet sami mieszkańcy Zdyni! Zapraszam w podróż po tych czterech interesujących miejscach.

Zapraszam na blog, będący tekstową wersją podcastu. Dzisiejszy post, wzbogacony jest w filmiki oraz nagrania, zarówno z pałacu w Łańcucie, jak i z festiwalu w Zdyni: https://genealogicznesledztwo.blogspot.com/2024/07/paac-w-ancucie-i-wizyta-na-emkowskim.html

W dzisiejszym odcinku jestem gościem w domu Pani Ewy Wegenke w Gorzeniu Górnym, wnuczki Emila Zegadłowicza.

Rozmawiamy o przyjaźni łączącej jednego z moich krewnych, Ludwika Misky, o którym opowiadałem w poprzednim odcinku i wspomnianego pisarza, Emila Zegadłowicza.

Zapraszam do wysłuchania rozmowy, która została nagrana przez Edwarda Smyłę (https://www.earthlinks.pl).

Zdjęcie przedstawia Panią Ewę Wegenke, jej syna Seweryna (po lewej) i mnie, prowadzącego tę rozmowę. Jego autorem jest również Edward Smyła.

Dzisiejszy odcinek jest wstępem do następnego, który ukaże się za tydzień. Zamieszczę wtedy rozmowę z wnuczką pisarza i poety, Emila Zegadłowicza, przyjaciela od lat szkolnych do przysłowiowej "grobowej deski", Ludwika Misky.

Ludwik pochodził z tej samej węgierskiej rodziny, co i ja. Pradziadek Ludwika i mój 4x pradziadek, byli braćmi. Posłuchajcie więc dzisiaj krótkiej opowieści o Ludwiku, w tym intrygującej historii jego autoportretu, który z niewyjaśnionych przyczyn, znalazł się w pewnej poznańskiej willi, należącej kiedyś do rodziny jednego z najbardziej znanych kupców w tym mieście.

Tytułem wyjaśnienia - cały czas zbieram materiały do następnego odcinka o przodkach Charlesa Bronsona - na pewno będzie część druga tej opowieści!

Wersję tekstową tego odcinka, możecie przeczytać na blogu: https://genealogicznesledztwo.blogspot.com/?view=flipcard