Podcast Jezuicki  Por  arte de portada

Podcast Jezuicki

De: Łukasz Sośniak & Dominik Dubiel
  • Resumen

  • Łukasz Sośniak i Dominik Dubiel, czyli dwaj jezuici, gadający o ważnych (i nie tylko) sprawach ludzkim językiem.
    Łukasz Sośniak & Dominik Dubiel
    Más Menos
activate_primeday_promo_in_buybox_DT
Episodios
  • Jerzy Stuhr: czy można być gotowym na odejście? Ja jestem
    Jul 24 2024

    W Podcaście Jezuickim wracamy do rozmowy z Jerzym Stuhrem zarejestrowanej w naszym studiu Inigo w 2019 r. w ramach promocji wywiadu-rzeki, którego aktor udzielił ks. Andrzejowi Lutrowi. Książka ukazała się w Wydawnictwie WAM pod tytułem „Myśmy się uodpornili. Rozmowy o dojrzałości”. W trakcie jej tworzenia Jerzy Stuhr był siedem lat po chorobie nowotworowej, w czasie której znalazł się na granicy życia i śmierci. Siłą rzeczy rozmowa zeszła na temat przemijania i rzeczy najważniejszych.

    A gdy mowa o rzeczach najważniejszych, to my, jezuici, nadstawiamy ucha. Zarówno rozmowa jak i książka zainspirowała nas do poruszenia kilku tematów z duchowości ignacjańskiej. W najnowszym odcinku naszego podcastu razem z Dominikiem słuchamy fragmentów rozmowy Jerzego Stuhra z ks. Andrzejem Lutrem i komentujemy ją „po jezuicku”. W wypowiedziach znanego aktora tropimy elementy duchowości ignacjańskiej i jak zawsze staramy się ją wam przybliżać.

    W rozmowie z ks. Andrzejem Lutrem Jerzy Stuhr opowiedział o swojej modlitwie. Przyznaje, że choroba sprawiła, że zaczął częściej zaglądać do kościoła. Robił to w stylu… „nikodemowym”. „W każdym z trzech szpitali moje pokoje były naprzeciwko kaplicy. Chodziłem modlić się w nocy, bo drzwi do kaplicy zawsze były otwarte. Kompletna pustka, cisza, inna atmosfera” – wyznał.

    Dodał, że do modlitwy wrócił także dzięki córce, która – podobnie jak on – przeszła chorobę nowotworową. „Chodziłem z córką po korytarzach onkologii w Gliwicach i modliłem się: Panie Boże daj, żeby to przeszło na mnie, a żeby z niej zeszło. Tylko tyle. I sprawdziło się”.

    Aktor przyznał, że snute podczas choroby refleksje i cierpienie, które przeżył, miały dla niego głęboki sens. Zmienił się, stał się bardziej wyrozumiały, tolerancyjny, a jego osądy złagodniały. „Zmieniłem się, bo patrzę przez pryzmat choroby – mówił w rozmowie z ks. Andrzejem Lutrem. – Czasem aż głupio, bo ktoś pieprzy strasznie, nie zgadzam się z nim, ale – myślę – może go co boli albo ma jakiś problem z sobą. I łagodnieję”.

    Zauważał u siebie liczne zmiany w sferze duchowej. Mówił, że choć zawsze jego wiara była bardzo prosta, a on jakoś nie miał natury „wnikania w jestestwo”, to po chorobie zaczął odczuwać potrzebę kontemplacji. „Jednego się nauczyłem – dziękować Bogu. Jak najmniej prosić. Przecież On wszystko wie i tak, rządzi tym wszystkim, ale dziękować to jest za co. Za każdy właściwie dzień”.

    Czuł też, że spokorniał. Zrozumiał, że w chorobie wszyscy są równi. „Szpital zrównuje ludzi. Nawet jak masz trochę lepszy pokój, to niewiele zmienia. Ta sama pidżama, to samo jedzenie, te okropne papki. I nagle ta pokora. Świadomość, że jesteś w czyichś rękach. Zobaczyłem też, że lekarze mogą pomóc tylko do pewnego momentu. Najtrudniejsze decyzje musisz podjąć sam”.

    W czasie choroby robił rachunek sumienia, próbował podsumowywać swoje życie. Miał świadomość, że na wielu polach, szczególnie jako aktor, był spełnionym człowiekiem. „Drzemie jednak we mnie dusza artysty, która mi podpowiada, że jest odwrotnie, że jeszcze nie jestem spełniony, że jeszcze coś przede mną. Póki masz zadrę opowiedzenia czegoś jeszcze ludziom, to jesteś wciąż niespełniony, hodujesz w sobie to niespełnienie. Mnie już coraz trudniej jest wymyślić coś, czym bym ludzi chciał zainteresować”.

    Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca. Miał 77 lat. Jego pogrzeb odbył się w środę w kościele Piotra i Pawła w Krakowie. Uroczystościom przewodniczył kard. Grzegorz Ryś. Artystę żegnała rodzina, koledzy, mieszkańcy miasta i władze państwowe. Gdy z kościoła wynoszono urnę z jego prochami rozległy się rzęsiste brawa. Trwały aż do momentu, gdy karawan odjechał na cmentarz Rakowicki, gdzie ciało Jerzego Stuhra spoczęło w rodzinnym grobowcu.

    Zapraszamy na nasze profile na X:

    @LukaszSosniakSJ

    @JezuitaMuzykant

    Más Menos
    1 h y 35 m
  • Andrzej Sobczyk o fenomenie serialu "The Chosen" i biznesie ze św. Ignacym
    Apr 23 2024

    W najnowszym odcinku rozmawiamy o fenomenie serialu The Chosen oraz o zastosowaniu duchowości ignacjańskiej w biznesie. Naszym gościem jest Andrzej Sobczyk, przedsiębiorca i współtwórca grupy Rafael, która zajmuje się polską dystrybucją serialu.

    Pretekstem do rozmowy była niedawna premiera czwartego sezonu The Chosen, która miała miejsce w USA, w Wielkiej Brytanii i w Polsce. Na spotkaniu w Warszawie obecni byli także grający w serialu aktorzy, z którymi rozmawiali Dominik Dubiel i Marta Łysek z Deon.pl. Fragmenty tych rozmów zobaczycie w tym odcinku naszego podcastu.

    Pierwszą część spotkania poświęcamy fenomenowi serialu The Chosen w Polsce i polskiej społeczności fanów, która jest najbardziej dynamiczną tego typu grupą na świecie. Zrobiła ona wielkie wrażenie także na aktorach, którzy przyjechali do nas na premierę.

    The Chosen nie jest zwykłym serialem, dzięki któremu można co najwyżej odreagować pracowity dzień i miło spędzić wieczór. To prawda, że używa on wszystkich narzędzi współczesnej sztuki filmowej i można oglądać go jak każdy inny streamingowy tasiemiec, ale jest czymś znacznie więcej – to Ewangelia podana we współczesnej formie. Dowodzą tego liczne nawrócenia, także wśród obsady serialu.

    The Chosen nawiązuje w swojej formie do klasycznej kontemplacji ignacjańskiej. Pojawiają się w nim sceny z Ewangelii, ale i takie, których w Piśmie Świętym nie znajdziemy. Podobnie w ignacjańskiej wersji kontemplacji „oglądamy” postacie z Nowego Testamentu, „słuchamy” tego co mówią, „uczestniczymy” w ich działaniach, a następnie wyciągamy z tego coś dla siebie – konkretny owoc, który prowadzi do Boga.

    W drugiej części odcinka rozmawiamy na temat zastosowania duchowości ignacjańskiej w… biznesie. Nasz gość od lat korzysta z ignacjańskich narzędzi nie tylko w procesie własnego rozwoju, ale i w budowaniu sukcesu swoich firm. Podczas naszego spotkania wskazuje na konkretne elementy jezuickiej duchowości i opowiada w jaki sposób mogą one pomóc w prowadzeniu efektywnej działalności gospodarczej.

    Más Menos
    1 h y 19 m
  • Potężny łysy katolik, czyli Tomasz Samołyk
    Mar 6 2024

    W najnowszym odcinku naszego podcastu spotykamy się z jednym z najbardziej rozpoznawalnych twórców katonetu, Tomkiem Samołykiem⁠, który w swoich filmach opowiada o wierze i Kościele. Od dawna jesteśmy fanami jego twórczości i zwyczajnie chcieliśmy się poznać.

    Tomek jest niezwykle ciekawą osobą, dlatego rozmowa jest długa, ale na pewno nie nudna. Rozmawiamy niemal o wszystkim. Jednym z najważniejszych wątków jest miłość, a właściwie jej brak – nieumiejętność pokochania samego siebie, która łączy się często z fałszywym, zdeformowanym obrazem Boga. To problem wielu katolików, a zarazem dramat i źródło wielkiego cierpienia.

    Wątek ten zawiódł nas do dyskusji o problemie religijności neurotycznej, która Boga postrzega jako złego glinę, czyhającego na nasze błędy i potknięcia, albo jako surowego sędziego, ferującego wyroki wieczystego potępienia za najdrobniejsze niedoskonałości. Ta dysfunkcja zatruwa radość z wiary, zniewala i sprawia, że nie potrafimy w Bogu dostrzec miłosiernego Ojca, który nie tylko nie chce nas zniszczyć, ale z całych sił pragnie nas ocalić.

    ⁠Na koniec wspólnie odkrywamy też jak bardzo ignacjański jest Tomek w swojej duchowości, poruszamy temat medytacji i kontemplacji ignacjańskiej, co prowadzi nas do rozmowy o kontemplacji w ogóle – rozmawiamy o różnych metodach modlitwy i tego, jak wybrać tę najlepszą dla siebie.⁠

    Dla nas spotkanie z Tomkiem było niezwykle mądre i ubogacające. Mamy nadzieję, że takie będzie i dla was.


    Zapraszamy na nasze profile na X:

    @LukaszSosniakSJ

    @JezuitaMuzykant


    Más Menos
    1 h y 41 m

Lo que los oyentes dicen sobre Podcast Jezuicki

Calificaciones medias de los clientes

Reseñas - Selecciona las pestañas a continuación para cambiar el origen de las reseñas.